czwartek, 21 stycznia 2016

ROZDZIAŁ 10

Co- co ty tu robisz?- Zakrywałam się jak najlepiej umiałam, chociaż byłam pewna, że to i tak nie wiele dało.
Lecz on nie odezwał się. Stał tam i patrzył na mnie jak dzika zwierzyna na ofiarę.
-Z-zayn-cicho wyjąkałam-Wyjdź stą-stąd.
On jedynie zrobił krok w moją stronę.
Wsunęłam się w najgłębszy kąt w kabinie prysznicowej.
Jego oczy były czarne. Nigdy nie widziałam, tak ciemnych oczu, nigdy. Skanował mnie wzrokiem, by po chwili zrobić jeszcze jeden krok.
Wszystkie moje mięśnie spięły się i skuliłam się jeszcze bardziej, kiedy schylił się i jego ręka chwyciła moją. Pociągnął mnie do góry, więc zmuszona byłam wstać.
Chciałam krzyczeć, jednak on zakrył mi usta ręką wcześniej zakręcając strumień wody.
Modliłam się w duchu, by ktoś mnie uratował. Chłopak przycisnął swoje biodra do moich i jedną ręką chwycił obie moje, po czym uniósł je nad moją głowę, odsłaniając tym samy moje piersi.
Nie hamowałam łez, gdyż nie było to możliwe.
-Jeżeli chociaż piśniesz, to zerżnę cię tu i teraz, jeżeli jednak będziesz się mnie słuchać, to jedynie poznam twoje ciałko. Zgoda, słoneczko?-Zapytał niskim głosem, zapewne próbując zabrzmieć seksownie, jednak dla mnie ten ton był obrzydliwy.
Błagam niech mi ktoś pomoże.
Zdjął swoją dłoń z moich ust i rozpoczął nią wędrówkę po moim ciele. Na dłuższą chwilę zatrzymał się przy piersiach i ścisnął za nie zdecydowanie za mocno.
-Dlaczego ty mi to robisz-Zapytałam głosem pełnym bólu, pozwalając wodospadom łez opuszczać moje oczy.-Przecież jest miliony dziewczyn, które zrobiłyby dla ciebie wszystko-Wyszeptałam z trudem, spowodowanym jego obrzydliwą dłonią na moim ciele.
Nagle usłyszałam kroki za drzwiami łazienki. Kilka sekund potem usłyszałam głos, który w tej chwili był zbawieniem.

HARRY'S POV
_____________

Siedziałem na dole z chłopakami, kiedy Zayn odłączył się od nas i stwierdził, że idzie się położyć. Życzyliśmy mu dobrej nocy i wróciliśmy do oglądania jakiegoś dennego filmu.
-Słuchajcie, ja też idę na górę do Grace. -Powiedziałem wstając z kanapy i ruszyłem w stronę schodów.
-Ale się nakręcił na tą laskę, pewnie ma na nią niezłą ochotę- Usłyszałem za plecami głos Louisa.
Nadal idąc pokazałem mu tylko środkowego palca.
Szybko znalazłem się w pokoju i ku mojemu zdziwieniu ani nie zobaczyłem Grace w pokoju, anie nie słyszałem strumienia wody. Ruszyłem w stronę łazienki i delikatnie zapukałem w drzwi.
-Grace kąpiesz się jeszcze?-Zapytałem.
Jako odpowiedż nie usłyszałem nic oprócz krzyku.

GRACE POV
___________

Krzyknęłam głośno jego imię, jednak zaraz tego pożałowałam, gdyż mulat pociągnął mnie mocno za włosy, przez co poślizgnęłam się i upadłam. Poczułam ostry ból w głowie, od uderzenia o podłoże i ostatnie co pamiętam, to widok wyważanych drzwi i Harry'ego wpadającego do pomieszczenia jak burza.

HARRY'S POV
_____________

Zdenerwowany do granic możliwości, stwierdziłem, że wyważenie drzwi jest odpowiednim pomysłem. Oddaliłem się trochę, a następnie z impetem uderzyłem o drewnianą powłokę. Wpadłem do pomieszczenia patrząc od razu w stronę prysznica. To co tam zobaczyłem, przeszło moje najśmielsze oczekiwania. Moja Grace leżała nieprzytomna na ziemi, NAGA, trzymana przez tego dupka Malika, który trzymał ją tam, gdzie nie powinien NIGDY. Moje nerwy nie wytrzymały. Ruszyłem na mulata, będąc wkurwionym, to mało powiedziane.
Chwyciłem go za fraki, podnosząc go i ciągnąc za sobą do wyjścia z łazienki. Wyrzuciłem go za drzwi po czym uderzyłem go w twarz, z taką siłą, jaką tylko byłem w stanie z siebie wydobyć.
-Wypierdalaj stąd!-Wrzasnąłem jak najgłośniej umiałem.-Spierdalaj i nie waż się nigdy nazwać moim przyjacielem ty popaprany dupku!!!
Chłopak chwycił się za nos, z którego kapała krew. Wstał i z wrednym uśmieszkiem na twarzy podszedł do mnie.
Cofnąłem się, nie chcąc zrobić nic, co potem będę żałował... Chociaż nie, nie będę nic żałował.
-Wiesz co ci powiem Harry?-Zapytał. Pokiwałem przecząco głową.-Byłem pierwszy. Pierwszy dotykałem jej gładkie, jędrn...
Nie dał rady skończyć bo rzuciłem się na niego z pięściami. Pewnie zakatowałbym go, gdyby któryś z chłopaków mnie nie odciągnął. Był to Liam i Niall. Louis podleciał do Zayna.
-Co tu się kurwa dzieje?!-Krzyknął wkurzony Louis.
-Wyjazd stąd! Wszyscy!!-Ryknąłem, aż się wzdrygnęli. Odeszli ode mnie, by pomóc zbierać się Zaynowi.
Gdy wyszli jak poparzony poleciałem w stronę łazienki. Zachłysnąłem się powietrzem kiedy zobaczyłem jej nagie opalone ciało. Jednak szybko się opamiętałem i podszedłem, by sprawdzić, czy z jej głowy nie cieknie krew. Miała tam naprawdę sporego guza. Pobiegłem do pokoju po moją koszulkę i bokserki.
Starając się nie gapić, na jej idealne ciało zaniosłem ją na łóżko, gdzie ubrałem ją w moje rzeczy. Przykryłem ją kołdrą, a sam udałem się do łazienki, wcześniej zgarniając świeże bokserki, w których będę spał.
Po ok.15 minutowym prysznicu udałem się do pokoju i zobaczyłem, że Grace siedzi na łóżku rozglądając się dookoła, zapewne zastanawiając się jak się tu znalazła.

GRACE POV
___________

Obudziłam się z obolałą głową. Zdziwiona stwierdziłam, że leżę ubrana w za dużą koszulkę i bokserki, na łóżku, a nie goła, pod prysznicem.
Spojrzałam w bok i zobaczyłam Harry'ego w samych bokserkach.
Podszedł do mnie i usiadł obok. Automatycznie odsunęłam się, przez co o mały włos nie spadłam z łóżka. Jednak silne dłonie uchroniły mnie od upadku.
Próbowałam się wyrwać jednak ten, zamiast mnie puścić, jeszcze mocniej przycisnął mnie do swojego torsu.
-Spokojnie księżniczko, to tylko ja. Ja nie Zayn. Spokojnie malutka. -Kołysał mnie, a ja po raz kolejny dzisiejszego wieczoru rozpłakałam się jak dziecko.



~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~



JEST!
W KOŃCU NAPISAŁAM
Mnie się średnio podoba, ale cóż. Mam nadzieje, żę wam się spodoba! :D
Sytuacja troszkę się zaostrzyła :( No ale na razie niestety musi być drama, żeby potem było Happy!
Miłych ferii kochani!

Tori xx


piątek, 8 stycznia 2016

ROZDZIAŁ 9

Siedzieliśmy aucie Harrego, w ciszy, która mi w ogóle nie przeszkadzała. W pewnym momencie chłopak oznajmił, że już dojechaliśmy.
Wysiadałam z Rangę Rovera i skierowałam, tuż za Harrym w stronę znanej mi już posiadłości.
Po otworzeniu drzwi zastała nas zaskakująca cisza. Myślałam, ze będzie panować wojna na jedzenie, lub coś tym podobnego.
Harry nie zwrócił chyba na to, żadnej uwagi i skierował sie w stronę schodów, jak mniemam do swojego pokoju.
Położył moja walizkę przy szafce nocnej i odwrócił sie w moja stronę.
Starałam sie z całych sił nie rozpłakać ponownie, co w tym momencie wydawało sie prawie niemożliwe.
-Gracie- Chłopak w sekundę znalazł sie przy mnie i otulił mnie swoimi silnymi ramionami.
Rozpłakałam się znowu.
-Jak on mógł mi to zrobić Harry?-Załkałam.-On zawsze był mi najbliższy. Po śmierci rodziców oboje byliśmy nierozłączni! Dzięki niemu nie podpadłam w depresje. Dlaczego?!- Z frustracji zaczęłam uderzać pięściami jego tors.
-Cicho.. Już dobrze księżniczko-Uspokajał mnie gładząc swoją dużą dłonią moje plecy.
-Ja naprawdę nie wiem co robić.-Zaczęłam panikować - Nie będę mogła ci wiecznie siedzieć na głowie. Musze znaleźć prace.
-Grace..
-Może kawiarnia niedaleko uniwersytetu? Widziałam ogłoszenie, że szukają pracownicy...
-Grace przestań!- Harry przerwał mi krzyknięciem.- Nie będziesz mi siedziała na głowie. Stać mnie na to, żeby cie utrzymać. Jeżeli tylko będe miał coś przeciwko to od razu ci powiem, dobrze?
Kiwnęłam głową.
-Dobrze, ale teraz chciałabym się wykąpać jeśli pozwolisz.- Powiedziałam cicho- Jestem dzisiaj naprawdę zmęczona.
-Okey. Ja zrobię ciepłej herbaty.
Weszłam do łazienki, prędko pozbyłam się ubrań i już po chwili stałam w kabinie prysznicowej. Gorący strumień, choć trochę rozluźniał moje ciało.
Nadal nie mogąc pogodzić się z tym co stało się w moim ... starym domu, ponownie rozpłakałam się.
Zsunęłam się po ścianie i podkuliłam nogi. Ukryłam twarz między rękami i szlochałam głośno. Nie przejmując się innymi mieszkańcami.

Byłam tak pogrążona we własnych przemyśleniach, że nie usłyszałam jak ktoś wchodzi do łazienki.
Otrząsnęłam się dopiero, kiedy czyjś cień zasłonił mi światło. Podniosłam głowę i przez zaparowaną szybę ujrzałam znaną sylwetkę.
-Z-zayn?



~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~
Króciotki bo nie mam w ogóle czasu chyba zawieszę na 2 tyg. fanfica bo mam próbne egzaminy, a chce się dobrze przygotować.. ;/
Jeżeli jednak podołam wszystkiemu, to rozdziały będą krótsze ;/ :D


Tori xx